poniedziałek, 17 czerwca 2013

Podróże, małe i te całkiem nie duże...

Nasza marcowa wyprawa na Zielony Przylądek wędruje do albumu wspomnień. Tych nie do zapomnienia oczywiście. I dziennika marzeń o powrocie w tamte miejsca.





Wiadomym jest, iż Koty zawsze podnoszą oglądalność. ;)
Uściski,
K&M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz